Po godzinie wyszliśmy na dwór żeby z bliska poznać drzewa. Obejmowaliśmy je, dotykaliśmy korę, przyglądaliśmy się koronie, badaliśmy liście.
Grupa Kamila odkryła hubę na drzewie. Huba prezentowała się niezwykle okazale.
A tu proszę, Mela cała w liściach. w zasadzie tylko w liściowym cieniu.
Wszystko co wydało nam się ciekawe i warte zapamiętania zapisywaliśmy, żeby w klasie przedstawić dzieciom z innych grup co odkryliśmy i czego się dowiedzieliśmy o naszym drzewie.
Filipek z Jankiem postanowili zmierzyć swoje drzewko. Prawie zabrakło im rąk.
Grupa Meli, Tosi, Sebastiana i Karola zachwycała się i badała uważnie liście kasztanowca
Gdy wykonaliśmy wszystkie zadania i przejrzeliśmy drzewka na wylot, przyszedł czas na przekalkowanie kory. Wyszło całkiem nieźle.
Bardzo, bardzo lubimy takie lekcje jak ta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz