Oczywiście ten pan czerwony to był Mikołaj a ta pani to Mikołajka. Przynieśli nam dużo pięknych prezentów. Klocki lego friends, lego creator i czekoladki. O w - fie nie było już mowy. Po pierwsze dobraliśmy się do czekoladek, które pochłonęliśmy w sekundę, a potem naturalnie wzięliśmy się do budowania z klocków. No w sumie to też jakiś ruch. Co prawda tylko palcami, ale zawsze ruch. Biedna pani Basia. Nie mogła prowadzić w - fu, stała sobie pod ścianą i tylko smutno patrzyła. A nieprawda, bo robiła zdjęcia i wcale nie była taka smutna.
Nasza kreatywność nie zna granic. Wystarczyła chwila i już wszystko było zbudowane. Brawo!!!
Do zobaczenia czerwone ludziki za rok!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz