wtorek, 14 kwietnia 2015

Tworzymy sztukę teatralną

Wczoraj, pani Basia poprosiła nas, abyśmy nauczyli się pięknie czytać sztukę teatralną o wiośnie. Obiecała, że następnego dnia zrobimy w klasie przedstawienie.

Przyszliśmy do sali i wzięliśmy się za robienie strojów. Wyjęliśmy kartony, kolorowy papier, nożyczki, kleje, kredki. Wszyscy pomagaliśmy sobie wzajemnie. Praca była ciężka ale przyjemna. Najwięcej radości sprawiło nam to, że wykonywaliśmy ją wspólnie, mogliśmy kolorować, wycinać. Już po chwili powstały fantastyczne maski króliczka, bociana, sroki, żab, świerszcza, wróbla, kosa. 

 

 

 

 

 

 

 

 

 
Dzieci, które zgodziły się wystąpić w sztuce, stanęły na środku, wzięły maski i zaczęło się przedstawienie. Aktorzy czytali swoje role płynnie i pięknie. Było tak, jak w prawdziwym teatrze. Nawet brawa były tak samo ogromne.
 Zaczęła Martusia Czornik, w roli wróbelka. Wykrzykiwała na cały głos, że przychodzi wiosna. Niestety Oliwia Mikołajczyk jako zajączek szybciutko ostudziła radość wróbelka twierdząc, że nie ma żadnej wiosny, bo za dużo jest śniegu.
Sroczka, czyli Antosia,  poparła zajączka i zastanawiała się, czy wiosna w ogóle dotrze na łąkę, skoro daleko stąd na pewno jest jej weselej i cieplej. Majka, w roli bociana uspokajała wszystkich. 
 Oczywiście Klara i Karol jako żabki, na widok boćka uciekli do mamy. Sebastian, czyli kos twierdził, że ujrzał wiosnę w postaci leciutkiej, cieniutkiej mgły. Poparł go Kacper w roli konika polnego. Wszystkich przywitała po chwili Wiosna, która w pierwszej wersji odgrywała Helenka, a później Kasia.









Oczywiście cały spektakl zakończyły gromkie brawa. Wykonawcy pięknie się ukłonili i podziękowali za brawa.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz