środa, 3 grudnia 2014

Pierwsze zastępstwo

Nasza pani zachorowała. Pierwszy raz miał nas uczyć ktoś inny. Trochę się baliśmy, bo nie wiedzieliśmy jaka ta pani będzie. 

W piątek przyszła pani Iza Wolska. Siedzieliśmy cichutko jak maczki. Staraliśmy się robić spokojnie wszystko co trzeba. Nawet chłopcy byli grzeczniejsi niż zwykle. Pani Iza pozwoliła nam malować pastelami. Tworzyliśmy kosmos. Umorusaliśmy się okropnie, ale prace wyszły znakomicie. 

W poniedziałek pani Kasia Paradowska pojechała z nami do kina na lekcję o muzyce w filmie. Postanowiliśmy zrobić dobre wrażenie i zachowywaliśmy się znów idealnie. No prawie idealnie. 


We wtorek i środę znów była pani Iza. Wprowadziła karteczki za zachowanie. Gdy dostaliśmy zielone cieszyliśmy się, ale gdy pani Iza zamieniała na żółte albo czerwone, robiło się groźnie. Trzeba było uważać, przestać rozmawiać, bo następną kartką mogła być czarna, a za tę groziła uwaga do dzienniczka. Było naprawdę miło z innymi paniami. Okazało się, że nie było się czym martwić i czego bać. Nasza pani wróciła już w czwartek i znów jest normalnie. Niestety karteczki za zachowanie zostały. Spodobały się naszej pani szalenie. Nam mniej...







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz