Dziś, do biblioteki, zaprosiła nas pani Basia Stasikowska. Postanowiła nauczyć nas korzystania ze słowników i encyklopedii. Nasza pani Basia poprosiła żebyśmy grzecznie zachowywali się, bo oprócz pani Basi i pani Agnieszki, w bibliotece będą goście.
Weszliśmy więc cichutko, grzeczniutko, parami. Pięknie się przywitaliśmy i spokojnie usiedliśmy przy stolikach.
Dwie piękne, zamyślone kobiety. Czyżby ich myśli krążyły gdzieś daleko stąd? Może po parku, w którym zielenią się krzewy i drzewa, a ptaki wyśpiewują najpiękniejsze wiosenne arie?
Coś Wikusi dziś chyba humorek nie dopisuje. Za to Mateuszkowi i Konradowi - przeciwnie. Chłopaczki uchachane, jak bączki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz