środa, 4 listopada 2015

Uczymy się naszej historii

Na początku listopada, a dokładnie 4 listopada, pojechaliśmy pod pomnik Polegli Niepokonani. Jest tam też największy cmentarz Warszawiaków, zamordowanych podczas Powstania Warszawskiego i po Powstaniu.


Gdy weszliśmy na teren przy pomniku, pani Basia powiedziała nam, że kostka brukowa, która tam leży została wzięta z ulic Warszawy, gdzie walczyli i ginęli mieszkańcy stolicy. Szliśmy delikatnie i z wielką uwagą. Gdy podeszliśmy pod pomnik, Amelka, Konrad i Mateusz zapalili znicze.


 Po chwili weszliśmy w aleję dębową, aleję królewskich drzew, gdzie zatrzymywaliśmy się przy grobach tych, którzy zginęli podczas Powstania Warszawskiego.
 Zrobiło to na nas wielkie wrażenie, bo na nagrobkach widniały imiona nawet malutkich dzieci. Zastanawialiśmy się jak można było zabijać dzieci. Komu one zawiniły? Co mogły zrobić złego, komu zagrozić? Chciało nam się płakać.
 Niedawno otwarto alejkę z pięknymi, białymi słupami, na których wypisano imiona i nazwiska wszystkich poległych w Powstaniu. Jest ich około 60 tysięcy. Przeraziła nas ta liczba.




To była smutna wycieczka, ale bardzo potrzebna, bo każdy powinien znać swoją historię. Na pewno będziemy pamiętać, że Powstanie Warszawskie wybuchło 1 sierpnia 1944 roku i nikt nie chciał przyjść z pomocą  powstańcom i Warszawie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz