środa, 4 listopada 2015

Wcale nie - smutny listopad

Choć o listopadzie mówi się, że jest bardzo ponury, deszczowy, płaczliwy, to w tym roku nas bardzo mile zaskoczył. Poszliśmy do parku przy ulicy Wolskiej i zanurzyliśmy się w cudnych, złotych liściach. Były suche i szeleszczące, bo w ostatnich dniach słonko je pięknie wysuszyło.




Zaczęliśmy od robienia kulek "liściowych" i rzucania w siebie. Było to całkiem bezpieczne, bo takie kuleczki są miękkie i nie mogą nam zrobić krzywdy.



 W liściach też się da porobić "aniołki". Położyliśmy się na chwilkę na puchatym, rudym dywaniku i machaliśmy rączkami.




Znów rozpoczęła się świetna bitwa na liście.







Cuda, cuda w tym parku. Pada deszcz z samiutkich złotych listeczków.





A pani Basia co tak spokojnie stoi? Też powinna poczuć piękną polską jesień.




 Czas się zebrać i ruszyć tramwajem do szkoły. Do zobaczenia złota jesieni za rok.


1 komentarz: